­

Calm down, Boris!

kwietnia 28, 2018

Autor
Sam Lloyd
Ilustracje
Sam Lloyd
Wydawnictwo
Templar publishing
Cena
8.99£
Rodzaj
pacynka
Wiek
Brak danych






Borys (wściekle pomarańczowy, kudłaty potwór) chce iść do parku, a my mu pomagamy: musimy sprawdzić czy w jego futerku nie ma robaków, nakarmić go. Za naszą pomoc Borys dziękuje i rzuca się do całowania. My pruderyjnie odmawiamy, bo Borys nas łaskocze. Na placu zabaw potwory nie chcą się z nim bawić ponieważ jest zbyt duży i włochaty. Sytuacja zmienia się, kiedy Borys ratuje ich swoimi czułościami przed atakiem psa (to nie jest pomyłka).  Wtedy wszystkie potwory chcą mu dać buziaka, niezależnie od aparycji.

Pacynka jest świetna, naprawdę łaskocze w nos i wciąga małego czytelnika. Zrobiona tak, że Zo nie udało się jej nic oderwać. Grafika jest śmieszna, trzeba to powiedzieć: „potworna”, pełna szczegółów. Do tego w żywych kolorach. Całość gra ze sobą.

Borysa nie da się odtrącić. Zoja śmieje się do rozpuku jak tylko powiem „kissy, kissy, kissy” specjalnym Borysowym głosem. Książki nie musi być nawet w zasięgu wzroku.

Inne w kolekcji:
Happy Birthday Boris!, Boris babysits, Happy Christmas Boris!





Może Cię zainteresować

2 komentarze

  1. Borysek wymiata. Inaczej chyba tego skomentować nie można. Dodatkowy plus za naukę czesania. W końcu Borysek musi być porządnie wystrojony, żeby iść do parku. Ostrzeżenie, trzeba się liczyć z „potwornym” bolem gardła. W końcu Borysek, jak każdy potworek używa „potworkowego” głosu. A książeczka jest uzależniająca. Przynajmniej dla mojej pociechy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas jest dokładnie to samo :) ! Zresztą chyba po zdjęciach widać, że nasz Borys jest już nieco zmęczony ;)

      Usuń

Najczęściej czytane

Polub nas na facebooku