­

Zabawa w ciągi kształtów

czerwca 27, 2019


Musicie wiedzieć, że jeśli chodzi o wymyślanie „co by tu porobić” to nie jestem taka najgorsza w te klocki. Nie jest tak, że się budzimy i siadamy do książek, bo chyba każdy by się tym w końcu znudził. Czasem mam coś, na kształt maminej weny, co skutkuje tym, że dosyć często słyszę pytanie jak na coś wpadłam albo skąd coś się pojawiło w naszym domu. Właśnie dlatego uznałam, że jeśli coś szczególnie mi wyjdzie (czyli, że JA będę z tego zadowolona) to wrzucę Wam jakiś wpis na temat. Tym sposobem powstał pierwszy wpis z rodzaju bawmy się.


Do wykonania powyższego zestawu potrzebujecie:

·Kolorowy blok techniczny
·       Nożyczki
·       Pisaki
·       Linijka

Zabawa zainspirowana ulubioną kreskówką w której główna bohaterka rozwiązuje problemy układając wzory z różnych kształtów. Wymyśliłam, żeby wyciąć koła, prostokąty, kwadraty i trójkąty w kilku kolorach. Najpierw wszystko rozrysowałam (kółko odrysowałam od kieliszka), następnie wycięłam.  Na białych kartkach narysowałam wzór, który chciałam, żeby Zo później odtworzyła z przygotowanych elementów. Banalnie proste i w wykonaniu i w pomyśle. Uważam, że kolory powinny być oczywiste. U nas nie sprawdza się ten granato-fiolet (?), musiałam przerobić karty z wzorami, bo raz za razem Zo nie robiło różnicy czy chwyci różowy, czy fioletowy. Po przerobieniu kart (pomalowanie granatem kształtów) problem zniknął. Zabawę możecie urozmaicić wycinając więcej kształtów, używając więcej kolorów, a nawet używając różnych fakrur papieru (tektura falista, papier z brokatem, papier ścierny, filc).

Tester ma 3 lata, nie wiem jak poradzą sobie z tym młodsze dzieci, ani czy starsze się nie zanudzą, jednak Isia jest tym zafascynowana. Wybiera sobie wzór i ciśnie, widać, że się zastanawia i, że nie jest jej obojętne co będzie następne. O ile odtworzenie tego co jest narysowane nie sprawia jej kłopotu, o tyle bardzo się skupia na jego powtórzeniach. Kiedy już myślę, że po zabawie, wtedy słyszę coś na kształt "mamo, a ułożymy pieska?" I tak zabawa z ciągów zmienia się w układanie słoni, psów, kotów, itd. 

Co mnie przekonało do tego, aby się za to zabrać? Po pierwsze zauważyłam, że Zo wchodzi w reakcję z bajką: mówi dziewczynce jaki kształt ma być kolejny. Po drugie wydało mi się to fajną metodą na utrwalenie kształtów i kolorów. Po trzecie myślę, że to fajna zabawa: dziecko widzi co ma zrobić i odtwarza.

Może Cię zainteresować

0 komentarze

Najczęściej czytane

Polub nas na facebooku