­

Dlaczego wieloryb je tylko plankton

lutego 02, 2019

Autor
Rudyard Kipling
Ilustracje
Claudia Ranucci
Wydawnictwo
Olesiejuk
Cena
3,99 PLN
Rodzaj
Normalna
Wiek
Brak danych






Dziś chciałam Wam przedstawić kolejną książeczkę – broszurkę od wydawnictwa Olesiejuk. Dowiecie się z niej, że żył kiedyś wieloryb, który zjadał niemal wszystko co żyło w morzu. Wyjątek stanowiła mała rybka, która skryła się w wodorostach, przekonała wieloryba, że skoro jest wciąż głodny, to powinien zjeść człowieka. Uprzedziła go również, że to ciężkostrawny posiłek. Wieloryb prędko popłynął w miejsce, które wskazała mu rybka, tam znalazł rozbitka na tratwie. Waleń był tak żarłoczny, że połknął marynarza razem z tratwą. Człowiek w jego żołądku zaczął skakać, drapać, dobijać się, tupać, aż w końcu zaczął tańczyć. Przez to wszystko wieloryb się rozchorował i dostał czkawki, zażądał od człowieka, żeby przestał, ale ten się nie zgodził. Postawił warunek, że przestanie jak tylko wieloryb odstawi go do domu. Waleń popłynął jak najszybciej umiał, a człowiek w tym czasie wykorzystał drewno tratwy, aby zbudować kratę, którą następnie wcisnął w wielorybie gardło. Człowiek zszedł na ląd i żył długo i szczęśliwie, rybka skryła się pod równikiem, żeby uniknąć gniewu wieloryba, a główny bohater mógł jeść tylko plankton, bo nic innego nie przechodziło przez kratkę w gardle. Właśnie dlatego wieloryby nie jedzą dzieci.

Grafika jest bardzo ładna, delikatna, wygląda na taką „miękką”. Morze namalowane jest tak, że czuje się jego głębię, wieloryb wygląda jak prawdziwy, ma się wrażenie, że widzi się go tuż pod powierzchnią wody – świetne efekty. Do przedstawienia fabuły użyto dwóch czcionek, jedna służy do normalnego opisu, druga – większa – do podkreślenia ważnych zdarzeń. Całość tworzy bardzo fajne wrażenie.

To książka o podwodnym świecie, oczywiście, że Zo ją lubi. Szczególnie ten moment, kiedy marynarz zaczyna tańczyć w „buszku” wieloryba.

Nie znam oryginału, więc nie mam porównania, ale książeczka mi się podoba. Jest prosta, napisana fajnie, okraszona ładną grafiką. Może nie jest to jakaś odkrywcza pozycja w naszej biblioteczce, ale nie można jej odmówić zabawnego zakończenia. Chce się ją czytać, ma długość w sam raz na bajkę „na dobranoc”.


Inne w kolekcji:
Słoniątko, Księżniczka na ziarnku grochu, Czerwony Kapturek, Kot w butach, Złotowłosa i trzy niedźwiadki, Żółw i zając, Jak powstał garb wielbłąda, Dlaczego lampart ma cętki, Lew i mysz, Dlaczego nosorożec ma za dużą skórę, Śpiąca Królewna, Chłopiec, który wołał na pomoc, Mysz miejska i mysz wiejska


Może Cię zainteresować

1 komentarze

  1. Myślę, że właśnie takie zabawki najbardziej lubią dzieciaki i jak widzę to faktycznie są one świetne. Moje maluchy także zachwalają sobie gry edukacyjne https://modino.pl/gry-edukacyjne i mogą spędzać nad nimi całkiem sporo czasu.

    OdpowiedzUsuń

Najczęściej czytane

Polub nas na facebooku